Przyszło do tego, że trzeba było wziąć się za rysowanie przyszłych wzorów do pikowania. Nie cierpię tego etapu prac, bo boli mnie kręgosłup od wielu godzin stania w niewygodnej pozycji, ciągłego powielania tego samego (tym razem wzór tego wymagał). NUUUDA
Aby osiągnąć zaplanowany efekt musiałam posłużyć się wzorami, które będą w miarę identyczne na takich samych elementach. Poniżej przykładowe wzory. Tego rodzaju element może naprawdę być męczący, gdy kopiuje się go po raz 24...
Trochę wcześniej mój asystent pomagał mi uszyć spód kołdry, zaczął aktywnie, skończył jak zawsze na śpiąco
Potem sprawdził, czy moja deska kreślarska jest wygodna.
Gdy padł zmęczony, co robi prawie zawsze, gdy mi asystuje ...
...wreszcie mogłam wziąć się do właściwej pracy. Po przypięciu boków materiału do deski mogłam przerysowywać wzory. Jak na razie jest to dla mnie najlepsza metoda. Nie stać mnie na kupowanie gotowych szablonów do przerysowywania, więc korzystam z tych znalezionych w sieci, odpowiednio je skaluję i wykorzystuję do kopiowania na materiał. Metoda na tiulu w tym przypadku by się nie sprawdziła, gdyż do tej kołdry wybrałam dość drobne wzory.
Do ciemnych kolorów używam klasycznego białego ołówka, a przy podświetlanej desce nawet na czarnym materiale wzór prześwituje dość dobrze.
Do wszystkich średnich i jasnych materiałów używam (uwaga, będzie reklama) pisaków Pilot Frixion. Mają wielką zaletę w tym, że idealnie i błyskawicznie znikają po przeprasowaniu rysunku żelazkiem. Mają cienką kreskę, która idealnie nadaje się do skomplikowanych wzorów. Nie przepadam za wodnymi pisakami/flamastrami, gdyż zostawiają na materiale za gruby ślad. Używam ich tylko do ogólnych zaznaczeń
A czas pracy jest przeplatany raz zabawą raz małą wojenką
Imponujące, że sama zrobiłaś. Mi by się nie chciało. Podatkowe jest to prześliczne.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
Dziękuję za miłe słowa, paczwork wyrabia we mnie cierpliwość, której na co dzień mi brakuje ;)
UsuńImponujące, że sama zrobiłaś. Mi by się nie chciało. Podatkowe jest to prześliczne.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie