Jako psychofanka ;) zespołu Depeche Mode nie mogłam się powstrzymać, aby jakoś nie zaakcentować faktu wydania przez nich nowej płyty. "Spirit" ukazał się 17 marca 2017 roku i choć nie jest następcą "Violator" czy "Music for the masses" nadal dla mnie jest muzyką poruszającą moją duszę.
Refren z mojego ulubionego "Where's the revolution" powoduje, że mam miękkie kolana za każdym razem, gdy go słyszę.
Moją miłość do Depeche Mode postanowiłam zaakcentować nową torebką, która idealnie nadaje się na jesienne dni. Pasuje w sam raz na dokumenty A4, w środku mam kilka przeróżnych kieszonek, w tym na bilet miesięczny, szczotkę do włosów, dowód osobisty, książkę, długopisy czy też ważne papierki.
|
Na głównej stronie torebki jest idealnie odwzorowana okładka albumu SPIRIT |
|
z tyłu mam dwie poręczne kieszonki na telefon i klucze |
|
obowiązkowo na każdej mojej pracy znajdziecie motyla, tutaj też nie mogło go zabraknąć |
|
no i tradycyjnie już torebka została przeze mnie podpisana |