Z własnoręcznie zebranych nasionek co roku mamy nowe siewki. Zaczynamy od małego nasionka, a w dobrych warunkach kończymy na 1,5-metrowym drzewku.
I na koniec dla mnie największa niespodzianka. Zesżłoroczna lilia (przekonana na 200% o jednoroczności jej bytu) puściła właśnie nowe pędy :) Jest naprawdę przepiękna i zaskakuje mnie jej uroda na warszawskim balkonie...
3 wschodzące nowe pędy lilii |
Kwiaty z 2012 roku |
Witaj! Drzewko, o którym wspominasz powyżej to nic innego jak rącznik pospolity (Ricinus communis L.). Jest to roślina bardzo ozdobna, ale przy tym silnie trująca. Produkuje się z niej olejek rycynowy, który ma silne działanie przeczyszczające. Pozdrawiam i uciekam do części poświęconej patchworkom :)
OdpowiedzUsuńDzięki za informację, o tych trujących właściwościach nie miałam pojęcia, ale jakoś na szczęście przez całe życie udało nam się z Mamą przeżyć, hodując go rok w rok ;)
Usuń